Gdy się obudziłam byłam na łące. Wiatr świszczał cicho pieseł . Niedaleko na drzewie śpiewał ptakeł.
Był majestatyczny i piesełowy. Idąc dalej spotkała kolejnego pieseła...
-Uszanowanko - rzekł drugi Pieseł.
-Uszanowanko- odpowiedziała cicho Lana...
Nagle usłyszała szum wiatru ,a przed nią stał koteł Lay.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz